Brawuś cudny szylek, którego los nie oszczędza. Wszystko zaczęło się od nowotworu jąder, jedna operacja, potem kolejna, bo zaczęły się tworzyć ropnie, od 6 miesięcy w ciągłym leczeniu, we wtorek kolejny raz Brawuś musiał zostać poddany zabiegowi, bo nawrót i kolejny ropień......
To fragment opisu historii szynszylka Brawusia, który od dłuższego czasu walczy o zdrowie i życie. Jeśli chcielibyście wesprzeć tę walkę to na FB został uruchomiony bazarek, z którego środki zostaną przeznaczone na leczenie Brawusia.
Zainteresowanych zapraszam na FB: https://www.facebook...12490308999436/